poniedziałek, 28 maja 2012

Lumpeks vol. 1

Rozpoczynam cykliczny dział na moim blogu. Będą to zdjęcia zakupów z lumpeksu, aby udowodnić że recepta na dobry outfit to nie tylko pieniądze.
Pierwszy zakup, którym jestem zachwycony to torba w stylu marynistycznym na wypad nad jezioro idealna.
Dalej krawaty szczególnie modny w tym sezonie knit.
Koszula z kołnierzem button-down, która może mieć bardzo uniwersalne zastosowanie oraz ostatnia krata,niestety obiektyw nie do końca przekazał jej piekna :/
Zakupy oczywiście będę prezentował w nadchodzących stylizacjach.














środa, 23 maja 2012

o lumpeksach



Lumpeksy, second handy, szmateksy, ciucholandy czyli co zadecydowało o fenomenie zakupów odzieży używanej…

Jeszcze do niedawna lumpeksy budziły sporo kontrowersji. Uważane były za sklepy dla biednych ze starymi ubraniami nadającymi się na szmaty, którym towarzyszy nieprzyjemny zapach. Nic bardziej mylnego, na szczeście stereotypy zwykle tych ludzi którzy nigdy nie przekroczyli progu takiego miejsca odeszły do lamusa a od paru lat sytuacja diametralnie uległa zmianie. Coraz więcej celebrytów zachwala sobie zakupy w szmateksach chętnie mówiąc o tym w mediach. Polacy pokochali punkty z tanią odzieżą. Dlaczego tak się stało ? Główny powód to oczywiście ekonomia. Za klasyczny męski trencz w zakupiony w centrum handlowym zapłacimy kilkaset złoty. W second handzie możemy kupich ich nawet kilka/kilkanaście(!) niekoniecznie musi tracić na tym jakość. Kolejny powód to unikalność ubrań. W dużej mierze nie zobaczymy ich w sklepach z pewnością każdy lubi mieć rzecz unikalną niedostępną dla nikogo innego ot taki kaprys. Pewne jest to, że nie lubimy spotkać na ulicy osobę w takiej samej garderobie jak my. Ludzie coraz częściej bywają indywidualistami sami chcą kreować swój wizerunek działając na przekór aktualnym trendom a lumpeks to idealne miejsce ku temu.       

Lumpeks a lumpeks

Second handy zasadniczo dzielą się na dwa typy :nastawione na ilość w których musimy przekopać się przez niezliczoną liosć ubrań, jednak znalezienie perełki za parę zł sprawia nieocenioną radość i właśnie takiego rozwiązania jestem zwolennikiem oczywiście nie jest tak łatwo należy zwrócić szczególną uwagę na metki, loga i inne charakterystyczne znaki, bo niestety podróbki są nieuniknione. Druga opcja czyli te w których ubrania są dokładnie wyselekcjonowane zwykle znanych sieciowych marek lub projektantów w takich punktach cena jest zwykle wyższa, lecz ubrania są wyprane, wyprasowane powieszone na wieszakach według takich kryteriów jak kolor, rozmiar, jakość i tu warto wspomnieć warszawską wzorcownie przy ul. Chmielnej która idealnie wpisuje się w ten model.

Skąd i jak ?

Do Polski głównie docierają ubrania z Wielkiej Brytani, Skandynawii, Niemiec oraz Francji. Wiele osób z pewnością zastanawia się jak to się dzieję, że markowe ciuchy możemy kupić za bezcen. W Polsce dla przeciętnego Kowalskiego ubrania z galerii są dość droge nawet jeśli pochodzą z przecen bądź posezonowych wyprzedaży. Powodem jest nieproporcjonalny stosunek średniej pensji do ceny ubrań.  Przykład z Wysp brytyjskich: dla anglika zakupy w centrum handlowym nie są drogie do tego dochodzą słynne styczniowe wyprzedaże oscylujące w granicach – 75 % robi wrażenie prawda ? Polsce takie % to niestety rzadkość.  Brytyjczyk robiąc sezonowe porządki w domu zostawia worki z niepotrzebnymi już ciuchami ( zwykle w bardzo dobrym stanie) i często takim oto sposobem poprzez pośredników trafiają do rodzimych szmateksów. Niestety często jest też tak, że organizowane są akcje charytatywne czyli zbiórka odzieży dla krajów trzeciego świata a w rzeczywistości ubrania trafia na polskie wieszaki a te najbardziej zniszczone rzeczywiście trafiają w swoje docelowe miejsce.  

Punky taniej odzieży niesamowicie ewoluowały od niszowych sklepików do prawdziwego symbolu kreatywności i zaradności miejsca gdzie ludzie czekają na chwilę otwarcia  nawet kilka godzin na nową dostawę. Kto był ten wie o czym mówie a kto nie temu polecam. Warto chociaż sprawdzić jak to się ma do rzeczywistości.


środa, 16 maja 2012

All that I love





Mój kolejny outfit czyli to w czym najlepiej się czuję. 

  Warte uwagi są moje buty brogue za 12 zł z sh. :)  


marynarka - Zara
koszula - Gant
 spodnie - Reserved
  buty brogue -Sh
 pasek - Selected




                                      



niedziela, 6 maja 2012

wtorek, 1 maja 2012

Men In Jackets

Jestem Daniel,
Tak jestem facetem i jestem tu po to, aby udowodnić, że szeroko pojęta moda nie jest przypisana wyłącznie kobietom. Facet w XXI wieku powinien dbać o swój ubiór, być świadomy swojego wyglądu oraz bawić się modą. W naszym kraju mężczyzna, który do pielęgnacji używa czegoś ponad wodę + dezodorant, uznawany jest odgórnie za osobę innej orientacji (łagodnie mówiąc). Skąd to się bierze? Nie mam pojęcia. 
Na blogu będę zamieszczał stylizacje, własne zdjęcia, przemyślenia, porady, ciekawe artykuły oraz inne treści warte odnotowania. Chciałbym być inspiracją oraz czerpać ją od innych. Czekam na opinie, komentarze oraz z pewnością pomocną konstruktywną krytykę. Nazwa bloga oczywiście ma swoje odniesienie do mojej szafy. Uwielbiam marynarki, co za tym idzie nie raz się tu pojawią.
Już niedługo zaczynamy...